.::Obserwator::. .::Obserwator::.
148
BLOG

Orwell wiecznie żywy

.::Obserwator::. .::Obserwator::. Polityka Obserwuj notkę 8

Dawno dawno temu jak byłem jeszcze uczniem podstawówki razem z resztą mojej rodziny poświęcaliśmy wieczory na słuchanie Radia Wolna Europa. Wtedy jedynej stacji radiowej, z której coś można się było dowiedzieć o tym co tak naprawdę dzieje się w Polsce i na świecie. Audycji słuchaliśmy z uchem przyłożonym do głośnika radzieckiego odbiornika „Selena”. Mało kto pamięta, ale właśnie radzieckie odbiorniki genialnie wyłapywały stacje nadające na falach krótkich w paśmie 49 metrów. Na tych właśnie częstotliwościach nadawało Radio Wolna Europa. Podczas licznych audycji nadawano w odcinkach znane na Zachodzie powieści, które w bloku socjalistycznym znajdowały się na indeksie ksiąg zakazanych. Były to z reguły takie „kawałki” które ośmieszały socjalistyczny ustrój, ukochanych przywódców, albo zmuszały czytelnika do refleksji nad bezsensem socjalistycznej drogi rozwoju, względnie zasad ekonomii politycznej socjalizmu.

Jedną z takich puszczanych w odcinkach zakazanych książek był „Folwark zwierzęcy” G. Orwella. Z wypiekami na twarzy słuchaliśmy historii jak to zwierzęta pod światłym przywództwem świń Napoleona i Majora dokonały przewrotu pod szczytnymi hasłami sprawiedliwości społecznej i co potem z tego wynikło. Klucz do tej historii był łatwy do odczytania. Wszyscy identyfikowali przywódców rewolty z Leninem i Stalinem. Dla milionów słuchaczy Radia Wolna Europa jasna była interpretacja tej satyry politycznej.

Minęły lata, w Polsce wzmagał się opór przeciwko komunistycznym rządom. Społeczeństwo miało już dosyć ideologii nierogacizny Majora i Napoleona.

W sąsiekach stodół farmy Pana Gierka zbierały się zwierzęta. Jedno z nich świnka Walker miało właśnie sen, którym chciało się podzielić z pozostałymi, był to sen o wolnej farmie. Innym zwierzętom podobał się sen Walkera. Jedno ze zwierząt ułożyło hymn „Wyrwij płotom sztachety, zerwij kagańce, połam kojce i taborety", a Walker ułożył zasady sprawiedliwości społecznej: „Pamiętajcie, że walcząc z człowiekiem nie wolno się wam do niego upodobnić. Nawet wtedy, kiedy go zwyciężycie nie przejmujcie jego wad. Żadnemu zwierzęciu nie wolno mieszkać w domu, sypiać w łóżku, nosić ubrania, pić alkoholu, nawet dotknąć pieniędzy, czy też zajmować się handlem. (...) Przede wszystkim jednak żadnemu zwierzęciu nie wolno tyranizować własnego gatunku. Słabi czy silni, mądrzy czy nierozgarnięci, wszyscy jesteśmy braćmi. Żadnemu zwierzęciu nie wolno zabić innego. Wszystkie zwierzęta są równe”.

Wszystkim się owe podobały, no i zapragnęli pogonić właściciela farmy Zaczęli organizować potajemne spotkania, na których tłumaczyli zasady nowej ideologii innym zwierzętom. Niektóre ze stworzeń obawiały się nowego porządku, przywiązane były do pana Gierka, ponadto obawiały się, że jeśli go zabraknie, umrą z głodu, aż przyszedł dzień, kiedy po buncie domowego inwentarza właściciel farmy uciekł, a co było dalej, to sobie poczytajcie u Orwella.

Nie mam poglądów politycznych, tylko ekonomiczne, nie należę do żadnej partii, nie znoszę ludzi nawiedzonych. Aha ! I jeszcze jedno, nie dyskutuję z trollami.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka